niedziela, 21 października 2012

John Marsden, Seria książek Jutro

Prowadzisz spokojne życie, mieszkasz z rodzicami na wsi, pomagasz im w prowadzeniu gospodarstwa. Jest ciężko, bo brakuje pieniędzy. Musisz dużo pracować. Przyzwyczaiłaś się już, lubisz swoje życie, chociaż czasem zazdrościsz dziewczynom z miasta, które chodzą do fryzjera, kosmetyczki, mają lekcję gry na pianinie i uczą się francuskiego. Ty nie możesz robić tego wszystkiego.
Ale masz świetną przyjaciółkę, Corie, która zawsze wysłucha cię i zawsze rozumie. Kłócicie się, to jasne, ale nie wiesz jak bez niej wyglądałoby twoje życie. Masz też przyjaciela, Homera, który jest trochę szalony, ale zawsze potrafi cię rozbawić. Pod maską ironii i śmiechu kryje się cholernie wrażliwy facet, któremu naprawdę na tobie zależy. Może jest nawet w stanie oddać za ciebie życie...
Pewnego dnia wybierasz się z paczką znajomych w góry, na camping. Jedziecie do samego Piekła, spędzacie świetny czas, stajecie się dla siebie wszyscy naprawdę ważni. Potem wracacie do domu...
Okazuje się, że świat, który opuszczaliście przed kilkoma dniami już nie istnieje. Pozostały tylko zgliszcza, krzyk, płacz i krew. Zostajecie zupełnie sami, nie ma nikogo oprócz wroga, który wciąż czyha na wasze życie. Każdy krok może być ostatnim krokiem w waszym życiu, mrok spowija świat. Nic już nie jest proste.
Rozpoczynacie walkę, stajecie się żołnierzami, choć nikt was tego nie uczył.
Zaczynacie zabijać, by ocalić siebie, by ocalić ukochane wam osoby.
Czy w takim świecie jest szansa, by kochać?
Czy miłość ma rację bytu, gdy ludzie tracą człowieczeństwo?
Czy można kochać, mieszkając w Piekle?
Kto okaże się prawdziwym bohaterem, do czego jesteś zdolny stając twarzą w twarz ze śmiercią?
Otwórz książkę i zdaj sobie sprawę, że zbliża się noc.
A kolejny dzień może nie wstać dla ciebie. Bo zginiesz.

Wahanie oznacza śmierć.
Kochać znaczy zabić.
Piekło to jedyny Eden.
Od teraz.

Okazało się, że nie ma naszego świata.
Ani żadnych zasad. A jutro musimy stworzyć własne.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz