środa, 19 czerwca 2013

Francuski pocałunek, Lawrence Kasdan

   Komedia romantyczna z 95 roku przedstawia historię, której każdy z nas chciałby doświadczyć. To opowieść o poświęceniu, oddaniu, wierności, poszukiwaniu miłości i walce pomimo wszystko.
   Kiedy Amerykanka Kate rusza do Paryża, by odzyskać swojego mężczyznę, nie wie, że we Francji spotka ją niezapomniana przygoda i uczucie. Kate jest zakompleksiona i niepewna, a konfrontacja z nową kobietą Charliego, Juliette, wydaje się na starcie przegrana. Jednak w czasie podróży główna bohaterka poznaje Luke'a, Francuza mającego problemy z prawem, który początkowo wprzęga nieświadomą niczego Kate w kradzież. To właśnie nieczyste sprawy Luke'a determinują ich wspólną drogę. I z każdym krokiem zbliżają się do siebie, a wcześniejsze brudne interesy Luke'a, potem nawet Charlie schodzą na dalszy plan. Przez wiele dni bohaterowie oszukują się nazwzajem, by móc jak najdłużej kontynuować wspólną wędrówkę. Koniec tej drogi będzie początkiem ich nowego życia razem. We dwoje pokonają wszystko. Przebrną przez kompleksy Kate i przęstepstwa Luke'a.
   Jednak to nowe życie rozpoczną od francuskiego pocałunku:-)

   Film jest momentami wzruszający, ale przez większość czasu bardzo zabawny. W przystępny i lekki sposób mówi o sprawach ważnych i poważnych.
   Mówi o nieśmiertelnej miłości, której bardzo długo się szuka, ale znalezionej nie da się z niczym pomylić.
I tu ten sam temat w paru słowach, ale potraktowany zupełnie inaczej niż we "Francuskim pocałunku".

"Czy to znaczy, że wierzysz w życie po śmierci, w niebo i piekło?
Wierzę, że śmierć jest zaledwie bramą. Kiedy się zamyka, inna się otwiera. Gdybym wyobraziła sobie niebo, widziałabym otwieraną bramę, a za nią jego, który na mnie czeka." ("Atlas chmur")




środa, 12 czerwca 2013

John Marsden, Kroniki Ellie

   Główna bohaterka sagi "Jutro" powraca w nowej odsłonie.
Po zakończeniu działań wojennych, Ellie i jej przyjaciele wreszcie składają broń, kończąc partyzantkę, i wracają do rodzin. Jednak okazuje się, że koniec wojny nie oznacza końca walki. Po pierwszej chwili euforii i szczęścia mieszkańcy Wirrawee muszą sobie zdać sprawę, że odebrany wcześniej dobytek, rodzina, życie wcale nie zostały zwrócone, ciągle trzeba o nie walczyć, najdobitniej muszą to sobie uświadomić ludzie mieszkający przy nowoustanowionej granicy. Do tej grupy należą Ellie i Homer.
   Najbezpieczniejsza chwila okaże się początkiem koszmaru, a marzenia znów legną w gruzach.
Teraz Ellie musi nie tylko zabijać i nienawidzić, ale także kochać i chronić. Sytuacja się zmieniła i dziewczyna już nie poświęca jedynie swojego życia, teraz musi zatroszczyć się o dziecko. Jakie miejsce w nowym świecie Ellie znajdą Fi, Lee i Homer? Czy odłożone na później sprawy powrócą? Czy zapomniana miłość zostanie wskrzeszona? A może pojawi się nowa? Czy przyjaźń może naprawdę przetrwać wszystko? Nawet kłamstwa? Nawet zdradę? Nawet smierć?
   Ellie nauczyła się być żołnierzem. Zapłaciła za to swoją młodością, stała się zimna, harda, twarda jak stal, stała sie bezwględna. Czy będzie potrafiła pogodzić się z faktem, że nie starczyło jej czasu, by odnowić relacje z rodzicami? Że ta szansa juz nigdy nie powróci? Czy będzie potrafiła przejąć rolę matki i ojca, by zaopiekować się Gavinem? Czy uda jej sie obronić swój dom, swoją nową rodzinę?
   Znów trzeba będzie walczyć.
Ale teraz wszystko się zmieniło.
   W czasie wojny jesteś nikim, nie masz nikogo, walczysz za abstrakcyjne pojęcia: za wolność, za ojczyznę, za honor, za przyszłe pokolenia.
   Gdy nastaje pokój znów stajesz się kimś: kobietą, kochanką, matką, opiekunką. Nie tylko żołnierzem. I okazuje się, że istnieje wiele gorszych rzeczy od zabijania. Musisz strzec nie tylko abstrakcyjnych pojęć, ta walka jest bardziej świadoma, bo walczysz za uśmiech swojego dziecka, które tuliło się do ciebie w strachu, gdy spadały bomby, za dłonie mężczyzny, które dotykały cię, gdy wokół panował mrok, za dłonie, które tuliły cię do snu, gdy bałaś się zasnąć. W obawie, że już się nie obudzisz.
   Walczysz za świat, do którego należysz, bez niego nie ma żadnego życia, żadnej przyszłości. Dla ciebie.
Więc walczysz za własne serce. Podejmujesz wybory nie tylko, czy zabić.
   Decydujesz też, kogo trzeba uratować.


sobota, 1 czerwca 2013

Duma i uprzedzenie

Zamieszczam krótki film, żeby zachęcić Was do obejrzenia wersji z 1995 roku.

Seria książek "Jutro", John Marsden- cytaty


  • Chyba tak naprawdę nie sposób pojąć, że rodzice kiedykolwiek umrą. To jak rozmyślanie o własnej śmierci.
  • Czasami trzeba się cofnąć, żeby móc ruszyć do przodu.
  • Żeby móc ruszyć dokądkolwiek.Lepiej kochać i stracić, niż nie kochać nigdy
  • Największe ryzyko to nie podejmować żadnego ryzyka. Albo przejmować zbyt duże ryzyko.
  • Wyobraźnia ma granice.
  • Za stłumione emocje w końcu trzeba zapłacić.
  • Zaczęłam się zastanawiać, dlaczego dorośli robią z dorastania taki skomplikowany problem. Oczekują, że będziesz nieustannie szukać okazji do różnych wyskoków. Czasami nawet podsuwają ci pomysły.
  • Czasami powstrzymanie się od działania wymaga większej odwagi niż samo działanie.
  • W końcu wiedza to władza.
  • Wolność jest najważniejsza, ale to nieprawda. Lepiej być w kajdanach z ukochanymi ludźmi, niż cieszyć się wolnością w samotności.
  • Czasami myślę, że wolałabym się bać niż nudzić. Kiedy się boisz, przynajmniej wiesz, że żyjesz.
  • Wygląda na to, że tylko cierpiąc, potrafimy zobaczyć, co jest naprawdę ważne.