sobota, 27 kwietnia 2013

Finale, Becca Fitzpatrick

Miłość Nory i Patcha przeszła wszystko, co możliwe.
   Teraz czeka ich ostateczna walka.
Przeżyją albo zginą. Razem.
   Ktoś niespodziewanie wyjawi swą prawdziwą tożsamość.
Ktoś równie niespodziewanie z przyjaciela stanie sie wrogiem.

"BĘDĘ ZA DWADZIEŚCIA MINUT - napisał Patch. - 
KTÓRYM POKOJU JESTEŚ?
W TWOJEJ SYPIALNI.
DAJ MI DZIESIĘĆ MINUT."

"- Chcę budzić się przy tobie każdego ranka i zasypiać przy tobie każdej nocy - powiedział Patch poważnie. - Chcę się tobą opiekować, wielbić cię i kochać tak, jak żaden inny mężczyzna. Chcę cię rozpieszczać. Każdy mój pocałunek, dotyk, każda moja myśl należy do ciebie. Przy mnie będziesz szczęśliwa. Każdego dnia będę cię uszczęśliwiał. - Stara, niemal prymitywna obrączka, którą trzymał w palcach, złapała promień słońca i zalśniła srebrzystym blaskiem. - Znalazłem ten pierścionek tuż po tym, jak zostałem wygnany z nieba. Zatrzymałem go, by przypominał mi, jak jedna decyzja może zaważyć na wieczności. Mam go od dawna. Chcę ci go ofiarować. Przerwałaś moje cierpienie i ofiarowałaś mi nową wieczność. Bądź moja, Noro. Bądź dla mnie wszystkim."

"- Kocham cię.
- Możesz mi to powtarzać do złudzenia.
Chwycił kosmyk moich włosów i złożył mi go za ucho.
-Nigdy nie wyobrażałam sobie, że moje życie będzie tak pełne. Nigdy nie sądziłem, że będę miał wszystko. To ty jesteś dla mnie wszystkim, aniele."

"-Gotowa?
Mimo panurego nastroju uśmiechnęłam się i wygiełam splecione dłonie.
-Czy jestem gotowa, żeby posiłować się trochę z moim boskim chłopakiem?
Wierz mi, jestem gotowa - powiedziałam. Patch patrzał na mnie z rozbawieniem. - Będę
uważać, gdzie kładę dłonie, ale jeżeli się zapomnę, kto wie, co może się stać? - dodałam
Patch wyszczerzył zęby w uśmiechu.
-Brzmi obiecująco."

"- Dobrze ci w tym smokingu - powiedziałam z uznaniem.
- Aniele - nachylił się i delikatnie skubnął moje ucho zębami - poczekaj aż go zdejmę..."

"Jego śmiałe, gorące usta złączyły się z moimi. Przestał
się ze mną droczyć. Pocałował mnie z całą siłą płonącego
w nim czarnego ognia, głęboko i zachłannie, rozpalając 
moje ciało i duszę. Zaczęłam wątpić, czy dotąd wiedziałam,
czym jest prawdziwy pocaunek."

"Jeżeli chcesz wiedzieć, to podjęłam decyzję. Jestem twoja, cała twoja."

"Czy tylko ja mam wrażenie, że zdrowy rozsądek po prostu wstał i wyszedł?"

"- [...] Naprawdę wiele mogę znieść, ale bezproduktywny dzień to dla mnie męczarnia.
- I to mówi facet, który wciąż próbuje mnie przekonać, żebym spędziła dzień w łóżku - powiedziałam kokieteryjnie, starając się poprawić mu nastrój.
- Aniele, to byłby b a r d z o produktywny dzień - jego słowa brzmiały uwodzicielsko, ale w głosie kryło się zmęczenie."

"- Kiedy zobaczyłem cię po raz pierwszy, pomyślałem, że nigdy w życiu nie widziałem niczego bardziej urzekającego i pięknego. 
- Dlaczego mi to mówisz? - zapytałam żałośnie.
- Zobaczyłem cię i chciałem być blisko. Chciałem, żebyś mnie wpuściła. Chciałem poznać cię lepiej niż ktokolwiek inny. Pragnąłem cię całej. To pragnienie doprowadziło mnie na skraj szaleństwa. - Patch umilkł i miękko wciągnął powietrze, jakby mnie wdychał. - A teraz, kiedy już cię mam, przeraża mnie jedynie myśl, że znów mógłbym znaleźć się w takiej sytuacji. Że znów z całej siły mógłbym cię pragnąć i nie mieć nadziei na to, że to pragnienie można zaspokoić. Cała należysz do mnie, aniele. Nie pozwolę, by cokolwiek to zmieniło.
Uniosłam się na łokciu i spojrzałam mu w oczy.
- Nie zasługuję na ciebie, Patch. Nieważne, co powiesz. Taka jest prawda.
- Nie zasługujesz na mnie - zgodził się. - Zasługujesz na kogoś lepszego, ale utknęłaś tu ze mną i musisz sobie z tym jakoś poradzić. - Patch przygarnął mnie do siebie jednym zwinnym ruchem i położył się na mnie. Jego czarne oczy zabłysły łobuzerskim blaskiem. - Pamiętaj, że nie mam najmniejszego zamiaru pozwolić ci odejść. Mniejsza o to, czy będzie chciał nas rozdzielić inny mężczyzna, twoja matka, czy piekielne moce. Nie odpuszczę. Nigdy nie usłyszysz ode mnie słowa żegnaj."

"Gdybym mógł stanąć do walki za ciebie, nie zastawiałbym się ani chwili. Ale mam tylko jedną możliwość: mogę być przy tobie aż do końca. Mogę ci jedynie obiecać, że się nie zawaham, aniele"

"Jeżeli trzeba będzie, zabiorę tę tajemnicę ze sobą do piekła i z powrotem."

"- Czuję cię! – Przesunął rękami po moich ramionach, pospiesznie zapoznając się z moją skórą, chwytając moją twarz w dłonie. Pocałował mnie z całej siły i zadrżał z rozkoszy.
Porwał mnie w ramiona, a ja krzyknęłam z radości.
- Chodźmy stąd – wyszeptał, patrząc na mnie z pożądaniem.
Zarzuciłam mu ręce na szyję i wtuliłam głowę w zagłębienie jego ramienia. Jego ciało było niczym gwarancja, ciepły kontrapunkt. A teraz on czuł także mnie. Zrobiło mi się gorąco. Nie mogłam już wytrzymać.
Na to czekałam. Byliśmy razem. Na zawsze."


Najlepsze zakończenie, jakie czytałam. Najbardziej zaskakujące.
   A Patch jeszcze nigdy nie był tak seksowny:-)

"Pewne rzeczy nigdy się nie zmieniają."

środa, 17 kwietnia 2013

Becca Fitzpatrick, Cisza

   Nora i Patch rozwiązali wszystkie konflikty, wyjaśnili sobie nieporozumienia, wytłumaczyli przeszłość.
Ale niebezpieczeństwo nie śpi, koleje losu doprowadzą Norę do jej niefilskiego ojca.
   Dziewczyna będzie musiała zrezygnować z człowieczeństwa, by uratować matkę.
Będzie musiała poprowdzić nefilską armię przeciw... upadłym aniołom.
   Jak zdoła to zrobić, nie zdradzając jednocześnie Patcha?
Czy da radę wypełnić takie zadanie po wielu miesiącach amnezji, po odkryciu kłamst, jakie zaserwowały jej matka i najlepsza przyjaciółka Vee?
   Nora dowiedziała się całej prawdy o swoim wcześniejszym życiu od Scotta, to on jej bronił i umożliwił rozpoczęcie poszukiwania utraconych wspomnień.
   Gdy główna bohaterka, po wielu turbulencjach, dochodzi do ładu z własną tożsamością i uczuciem do Patcha, świat nagle zaprzysięga przeciw niej i jej ukochanemu mężczyźnie najgroźniejsze, najciemniejsze moce. 
   Poświęcenie Nory zdeterminuje poświęcenie Patcha.
Upadły Anioł będzie musiał zrezygnować z marzeń o człowieczeństwie, kiedy Nora je utraci.
   Zostali skazani na nieśmiertelność.
Przeżyta we dwoje będzie ona błogosławieństwem.
   Osobno- przekleństwem.
Czy zdołają ochronić miłość?


 "-Jeśli dziewczyna odejdzie w ciągu najbliższych paru minut, zginiesz szybko. Jeżeli potrwa to choć odrobinę dłużej, pomału rozszarpię cię na strzępy. I wierz mi, że będę się delektował twym najcichszym jękiem".

"Bo nic nie umacnia męskiej przyjaźni, lepiej niż wspólnie dokonana zbrodnia - i to krwawa."

"-Nigdy nie zapomnę, jak głośno krzyczała, gdy ją wlokłem. Wiesz, że wołała twoje imię? Bez ustanku. Mówiła, że po nią przyjdziesz. Było tak przez pierwszych kilka dni, rzecz jasna. Sądzę, że powoli zaczyna oswajać się z myślą, że mi nie dorównujesz."


"W tej chwili zajadła kłótnia zrobiłaby mi lepiej, niż opanowane współczucie."

"-fajna noc [...] Jestem zakochana w twojej pościeli.
-tylko w niej się kochasz?
-nie, w materacu też."

środa, 10 kwietnia 2013

Becca Fitzpatrick, Crescendo

   Nora uratowała Patcha przed potępieniem, a on jest jej Aniołem Stróżem.
Teraz już nie ma wyboru, nie ma ucieczki.
   Patch będzie zawsze, wszędzie.
I Nora tego chce. Pragnie mieć go przy sobie.
   Tylko, że dla Patcha zawsze i wszędzie nie oznacza wciąż i bez tajemnic.
On na pewno nie odda się w pełni Norze.
Okazuje się, że jest zamieszany w śmierć jej ojca, a liczne chwile, kiedy jest nieobecny, spędza z Marcie- największym wrogiem Nory.


"- Jesteś psychopatą!
- Wolę określenie: człowiek z wyobraźnią"

" Bycia z tobą nigdy nie uważałem za coś niewłaściwego. To jedyna dobra rzecz, jaką zrobiłem. Ty jesteś jedynym dobrem w moim życiu. Nie obchodzą mnie Archaniołowie. Powiedz mi, co chcesz, abym zrobił. Powiedz to. Zrobię to, co będziesz chciała."


    W Crescendo pojawia się postać Scotta Parnella, którego początkowo wszyscy chcą zeswatać z Norą. Związek nie dochodzi do skutku, ale Nora i Scott zostają najlepszymi przyjaciółmi. Nawet mroczna tajemnica chłopaka, którą autorka ujawni w dalszych częściach nie zniszczy tej relacji.
   Scott naprawdę szczerze kochał Norę.
I poświęcił dla niej wszystko.

" Przez ułamek sekundy myślałam, że znalazłam odpowiedź - zrezygnuję z marzeń. To proste. Zamknęłam oczy i pozwoliłam im odejść, jakby były balonikami na długich, cienkich sznureczkach. Nie potrzebowałam tych marzeń. Nie mogłam być nawet pewna, czy się spełnią. A nawet gdyby się spełniły, nie miałam ochoty spędzić reszty życia samotnie, zadręczając się świadomością, że cokolwiek zrobiłam, nie miało znaczenia bez Patcha."

"- Gdybyś ty mógł zajrzeć w moją przeszłość, dotykając jedynie moich pleców, też by ci było ciężko oprzeć się pokusie. 
- Mnie trudno trzymać łapy z dala od ciebie bez takiego dodatkowego bonusu."

Wieczność okazuje się nie tak idealna, jak wcześniej mogło sie wydawać.