piątek, 4 stycznia 2013

Never let me go

   Tym razem film.
Ekranizacja powieści napisanej przez Kazuo Ishiguro.
   Ukazuje życie trojga wychowanków elitarnej szkoły Hailsham, która okazuje się miejscem przeznaczonym dla klonów- prawie- ludzi z jednym celem- uratowania życia komuś innemu.
   Problemematyka jest podobna do reflekscji poruszanej w innych antyutopiach- dzieci, kobiet, mężczyzn nie da się zaprogramować, nie można narzucić im jednego celu, żądając, by zrezygnowali z uczuć, marzeń, myśli.
   By zrezygnowali z miłości.
Bo kiedyś każdy odkryje, że potrafi kochać i może być kochanym.
   A jeśli raz zasmakuje w miłości, nigdy świadomie z niej nie zrezygnuje.
Świat w Nie opuszczaj mnie to walka władzy z grupą tych, których zmuszono do służby. A oni z tej służby nie zdają sobie sprawy, dlatego są posłuszni.
   Gdy otworzą oczy na prawdę, przestaną spuszczać wzrok.
Spojrzą prosto w twarze oprawców.
   Za to grozi śmierć.
Skazani jej nie unikną.
   Walka trwa.
Wynik jest przesądzony.
   Ale Kathy, głównej bohaterce, nie chodzi o zwycięstwo. Zbiera czas, by móc go podarować Tommiemu.
Czas bowiem oznacza szansę miłości.
   Nawet jeśli będzie trwać tylko chwilę.


"Spad­nij na mnie z nieba ra­zem z ma­jowy deszczem, ale w prze­ciwieństwie do niego nie opuszczaj mnie po chwi­li, zos­taw krop­le swej miłości na ser­cu i oczach, by były za­topione w Twoim obliczu".



"Nie pro­siłam byś przyszedł. 
Te­raz proszę byś mnie nie opuszczał"



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz